Posty

Wyświetlam posty z etykietą czytam

7. Moje serce w dwóch światach, Jojo Moyes

Obraz
"Moje serce w dwóch światach" to moja druga przeczytana pozycja, która wyszła spod ręki Jojo Moyes. Pierwsza, jaką poznałam, to "Ostatni list od kochanka", która wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Po tej książce byłam pewna, że prędzej czy później sięgnę po kolejną książkę autorstwa Moyes. Niedługo potem LadyMargot pozytywnie wypowiadała się o "Moje serce w dwóch światach" i zapisałam sobie tę pozycję na mojej liście mustread. A, że lista ta jest pierońsko długa, książka czekała na mnie kilka miesięcy.  Kiedy już do niej dotarłam i zaczęłam czytać, nie pożałowałam swojego wyboru. Musicie wiedzieć, że jest do kontynuacja dwóch poprzednich tomów "Zanim się pojawiłeś" oraz "Kiedy odszedłeś". Jednakże w lekturze zupełnie nie przeszkadza nieznajomość poprzednich części. Sama o tym, że "Moje serce..." jest kontynuacją, dowiedziałam się już po przeczytaniu tej książki, a w trakcie lektury w ogóle nie od...

5. Pacjentka, Alex Michaeldies

Obraz
"Pacjentka" Alexa Michaelidesa wpadła w moje ręce przypadkiem. I bardzo mnie to ostatecznie cieszy, bo książka warta jest uwagi.  Psychoterapeuta Theo Faber otrzymuje wymarzoną posadę szpitalu psychiatrycznym o podwyższonym rygorze The Grove. Nie nęci go jednak wizja rozwoju kariery czy podwyżka, a możliwość pracy ze znaną malarką Alicią Berenson. Kobieta trafia do ośrodka po zabójstwie swojego męża, któremu strzela prosto w twarz, a jej jedynym wyznaniem staje się autoportret nawiązujący do bohaterki greckiego mitu, smutnego romansu, Alkestis. Poza wyrażeniem siebie za pomocą obrazu, Alicia nie ma nic więcej do powiedzenia. Milczy przez kolejne sześć lat. Pomimo milczenia kobiety i sprzeciwu lekarzy, Theo decyduje się na prowadzenie terapii indywidualnej, uparcie próbując wyciągnąć z Alicii choć jedno słowo, znak, wskazówkę. Upór i wzbudzenie zaufania u malarki powoli zaczyna przynosić efekty - kobieta przekazuje mu swój pamiętnik. Theo zyskuje garść wskazówek, które po...

4. Nikt nie idzie, Jakub Małecki

Obraz
C ieszę się ogromnie, że po moich ostatnich lekturach, pełnych zwrotów akcji i niesamowitego tempa rozwoju wydarzeń, w moje ręce wpadła książka „Nikt nie idzie” Jakuba Małeckiego.  Pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy, po przeczytaniu tej pozycji, brzmiała „czy właśnie przeczytałam kolejną książkę Murakamiego?”. Spokój, opanowanie, tajemniczy i nostalgiczny klimat, który spotkamy w „Nikt nie idzie’’ od dawna kojarzył mi się tylko i wyłącznie z bezkonkurencyjnym dla mnie Harukim. Uczucia, które dotykały mnie podczas czytania książki Małeckiego, bliskie są tym, które uderzały we mnie podczas lektury „Norwegian Wood”.  Fabuły zdradzać Wam nie będę, chciałam jednak zwrócić uwagę na sposób, w jaki autor napisał książkę. To zbiór opowiadań, historii, kilku osób, których losy, w którymś momencie życia się krzyżują. To powieść puzzle, którą my czytelnicy sami musimy ułożyć, aby poznać chronologiczny bieg wydarzeń. Nie znajdziecie tutaj szybko rozwijającej się fabuły...

2. Duma i uprzedzenie, Jane Austen

Obraz
Dzień dobry moi mili! Przychodzę dzisiaj do Was z lekturą - klasykiem, dziełem wybitnym, pięknym, ponadczasowym.      Po „Dumę i uprzedzenie” Jane Austen miałam możliwość sięgnąć już wiele razy. Minęły jednak lata, zanim się zdecydowałam, i przyznam szczerze, że teraz, już po lekturze, wiem, jak bardzo moja książkowa dusza była pusta bez tej pozycji. Klasyk ten, to piękna, osadzona w XIX wiecznej Anglii historia o miłości. Napisana romantycznym językiem powieść, której główni bohaterowie, Elżbieta i Darcy, do samego końca walczą ze swoimi uczuciami i przeciwnościami losu wynikającymi z różnic w zajmowanej pozycji społecznej przez obojga młodych ludzi. Czy wynikające z tego konwenanse oraz oczekiwania ich rodzin zniszczą, pojawiające się wreszcie uczucie? Akcja powieści rozgrywa się w kilku miejscach XIX wiecznej Anglii. Na początku trafiamy do rodzinnej wioski Elżbiety, Longbourn, do której wprowadzić się ma bogaty kawaler, Charles Bingley. Panicz od razu budzi z...

1. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow

Obraz
здравствуйте! Dzisiaj, pokazując Wam moją książkę numer jeden, nie mogłam przywitać się z Wami inaczej, aniżeli w języku ojczystym wspaniałego Michaiła Bułhakowa. „Mistrza i Małgorzatę” być może znacie jeszcze ze szkoły, ponieważ swego czasu, lektura ta była pozycją obowiązkową. Ajajaj,  szkoda ogromna, że obecnie na poziomie podstawowym lektura ta została pominięta - jestem przekonana, że uczniom przypadłaby do gustu i zaciekawiła ogromnie, w przeciwieństwie do wielu innych pozycji, które zmuszeni są czytać.   Musicie wiedzieć, że akcja powieści rozgrywa się w dwóch płaszczyznach: współczesnej Bułhakowi Moskwie oraz w Jerozolimie za czasów Jezusa. I tak, rozpoczynając od sytuacji w Moskwie... Pewnego dnia, w tym interesującym mieście, pojawia się wielki artysta, specjalista w dziedzinie czarnej magii, cudzoziemiec Woland. Wraz z nim, przyjeżdża jego nietypowa świta - tłusty i gadający kot Behemot, rudy, z wystającym kłem Azazello, Korowiow w kraciasty...